Były minister rolnictwa udzielił obszernego wywiadu Radiu Wnet.
- Działania Komisji Europejskiej idą coraz bardziej w kierunku ograniczenia, by nie powiedzieć likwidacji rolnictwa europejskiego. Czy teraz Europa ma się uzależnić od importowanej żywności? To jest ideologia lewacka, lewicowa, neomarksistowska, która chce Europę zmienić i różnymi narzędziami to przeprowadzać. To uderzenie w rolnictwo, ale też uderzenie w konsumentów. To konsumentów w pierwszej kolejność powinno interesować, jaka będzie kondycja gospodarstw rolnych. Czy rolnicy będą w stanie wytworzyć tyle żywności żeby starczyło, czy też wszyscy się uzależnimy? - pyta polityk Prawa i Sprawiedliwości.
W rozmowie w Radiu Wnet padają też gorzkie słowa o tym, że ,,w tle są też pieniądze, bo jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Mówi się o tym, że rolnictwo szkodzi przyrodzie, słyszymy, że te zmiany, które chce wprowadzać Unia są proekologiczne i związane z ochrona środowiska. ''
- To ma uśpić społeczeństwo - zauważa Jan Krzysztof Ardanowski. I dodaje. - To jest oddziaływanie na ludzi, którzy nie mają żadnego doświadczenia i wyobraźni ile trzeba żywności, żeby wyżywić ludzi. To jest trochę taki efekt gotowanej żaby, gdzie powoli, powolutku sączy się nowe ideologie i ludzie się do tego przyzwyczajają. A co w tle? Jeżeli nie rolnictwo ma produkować żywność, to co?
Zdaniem polityka, nowa ,,żywność;'' jest teraz wymyślana. To - na przykład - syntetyczne mięso – sztuczne, stworzone z jakiś węglowodorów pochodzących może z ropy, a może z innych surowców, które będzie produkowane w wielkich fabrykach.
- Ogromne miliardy dolarów zostały już na to przeznaczone. Drugim źródłem pożywienia mają być owady. To nie jest tylko kwestia estetyczna, że w Polsce robaki kojarzą się z popsutą żywnością. W tym momencie rozwój alternatywnych, jak to się teraz mówi, produktów spożywczych, sprawi, że rolnictwo przestanie być potrzebne - zauważa były minister rolnictwa.
Jan Krzysztof Ardanowski nie szczędzi gorzkich słów; - Ci najbogatsi, ci demiurgowie co to wymyślają, to sobie tego steka zapewnią, a cała reszta będzie żarła robaki. Na naszych oczach ten walec głupoty europejskiej, tego lewackiego podejścia do gospodarki, nie tylko podejścia do rolnictwa, przez Europę się toczy, okraszony pięknymi frazesami o ekologizacji, o ochronie przyrody, o walce ze zmianami klimatycznymi - powiedział polityk w Radiu Wnet.