RolnictwoBiogaz zamiast gazu ziemnego?
31.05.2022
Udostępnij artykuł:
Komisja Europejska przedstawiła nowy plan z zakresu energetyki, który ma pozwolić na wyeliminowanie importu energii z Rosji w ciągu 5 lat. Opier się on ma na m.in. zwiększeniu oszczędności energii, rozbudowie odnawialnych źródeł energii i dywersyfikacji europejskich dostaw ropy i gazu.
zdjecie-1

Stwarza to idealną okazję do budowy właśnie biogazowni, szczególnie tych mikro i małych, które świetnie nadadzą się do odzysku ciepła i generują energię zaspokajającą potrzeby gospodarstw.

Również rząd pracuje nad wsparciem sektora biogazowego – w odpowiedzi na embargo na zakup gazu ziemnego z Rosji. We wtorek, 24 maja, do Sejmu trafił projekt ustawy odblokowujący m.in. rozwój produkcji energii z biomasy. Zgodnie z nim, wytwórcy biogazu zostaną dopuszczeni do udziału w aukcjach jeszcze w tym roku. Dzięki temu możliwe będzie szybsze rozpoczęcie inwestycji w biogazownie. Jak podkreślił rząd, rozwój wytwarzania biogazu jest niezbędny do zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego tak w wymiarze lokalnym, jak i krajowym.

Niewykorzystany potencjał bioodpadów
Obecnie w Polsce biogazowni rolniczych jest nieco ponad 120. W Niemczech z kolei tego typu obiektów powstało już ponad 9 000. A przecież nasz kraj ma zacznie większy potencjał z uwagi na znacznie większą od Niemiec powierzchnię wykorzystywaną rolniczo, jak też bardzo rozwinięty sektor przetwórstwa rolno-spożywczego produkującego ogromną ilość bioodpadów.
Moc elektryczna zainstalowana w polskich biogazowniach to nieco ponad 125 MW, co bardzo mocno (i na naszą niekorzyść) kontrastuje z ok. 9 tys. biogazowni niemieckich z zainstalowaną mocą ok. 6000 MW. A przecież Polska ma o ok. 1,5 mln ha większą powierzchnię wykorzystywaną w celach rolniczych. Dlaczego więc nadal nie wykorzystujemy potencjału biogazu?

- Wciąż w pewnych grupach, w trakcie konsultacji społecznych podnoszony jest argument, że biogazownia może generować okolicznym mieszkańcom uciążliwości, m.in. w postaci odoru. Nic bardziej mylnego. W prawidłowo zaprojektowanej i wykonanej instalacji, nie mają miejsca żadne tego typu kwestie, a biogazownia przynosi jedynie korzyści – w postaci energii, ciepła, zagospodarowania odpadów rolniczych oraz pofermentu – produktu ubocznego procesu, który świetnie sprawdza się jako nawóz – mówi Marcin Polit, kierownik projektów z Xylem Water Solutions Polska.

Ekologiczny wymiar biogazu, choć znany od dawna, z roku na rok jest coraz szerzej podnoszony. Produkt ten, jako efekt beztlenowego rozkładu materii organicznej, umożliwia pozyskanie energii z odpadów domowych i przemysłowych czy też biodegradowalnych surowców. Daje to liczne korzyści i szerokie spektrum wykorzystania, nie szkodząc jednocześnie środowisku w zakresie nadmiernej eksploatacji zasobów naturalnych i emisji zanieczyszczeń.

– W obliczu toczącej się wojny na Ukrainie powinniśmy dążyć do samowystarczalności w zakresie pozyskiwania energii i wykorzystania tej odnawialnej. Inwestowanie w możliwości, jakie dają systemy gromadzenia i zarządzania biogazem, z pewnością dają szansę na zwiększenie niezależności od importu gazu ziemnego z Rosji. Nawet średnie gospodarstwo zajmujące się hodowlą zwierząt, może wybudować taki obiekt i z naszego doświadczenia wynika, że tego typu inwestycja zwróci się już po kilku latach, najczęściej po ok. 5 – dodaje Marcin Kociniak, Business Development Manager, Xylem Water Solutions Polska.

Xylem to jeden z operatorów, który zapewnia infrastrukturę sprzętową do pozyskiwania biogazu i optymalizacji jego wykorzystania. Systemy gromadzenia biogazu i zarządzanie obornikiem (m.in. pompy i mieszadła), które oferuje i rozwija firma, pozwalają, aby energia wytwarzana z biogazu była nie tylko w pełni kontrolowalna, ale i produkowana w sposób bezpieczny i zoptymalizowany. Alternatywna energetyka i wykorzystanie zalet procesu fermentacji metanowej zarówno wpływa na oszczędność komercyjną, jak i obniżenia kosztów funkcjonowania przedsiębiorstw inwestujących w biogaz.

avatar
Dev Admin
Oceń ten artykuł
(0/5 na podstawie 0 głosów)