O sprawie poinformowała Federacja Branżowych Związków Producentów Rolnych, której przewodniczący, Marian Sikora, brał udział w posiedzeniu prezydiów Copa-Cigeca.
Jednym z głównych tematów posiedzenia była kwestia handlu z Ukrainą. Copa – Cogeca w pełni popiera stanowisko krajów „frontowych” w kwestii importu z Ukrainy. Uważa, że trzeba lepiej zorganizować korytarze solidarnościowe, niezbędne jest także zwiększenie pomocy finansowej dla tych krajów. Unijny fundusz rezerwowy w wysokości 450 mln euro jest bowiem niewystarczający. Zwłaszcza, że za chwile potrzebna będzie też pomoc dla innych krajów. Francuzi już wystąpili do Komisji Europejskiej o pomoc dla przemysłu winiarskiego w wysokości 30 mln euro. O pomoc będą także zapewne starać się Hiszpanie z powodu wystąpienia w tym kraju suszy.
– Jesteśmy w pełni solidarni z Ukrainę i chcemy jej pomagać, ale jednocześnie musimy wspierać rolnictwo Unii Europejskiej. Obecna sytuacja stanowi zagrożenie dla wielu rodzinnych gospodarstw – powiedział po posiedzeniu Marian Sikora Przewodniczący Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych.
Tematem rozmów było także rozporządzenia w sprawie zrównoważonego stosowania środków ochrony roślin (SUR).
Copa-Cogeca podkreśla, że plany redukcji stosowania środków ochrony roślin są bardzo arbitralne i trudne do osiągnięcia w kontekście obecnych wyzwań społeczno-gospodarczych oraz politycznych, z którymi mierzy się Europa. Trzeba także pamiętać, że ostatnie badanie Eurostatu wskazują, że niektóre państwa członkowskie już ograniczyły sprzedaż pestycydów w porównaniu z poziomem z 2011 r.
- Za absurdalny traktuje się pomysł, wprowadzenia definicji tzw. obszarów wrażliwych, której interpretacja mogłaby spowodować uznanie całej Polski za taki obszar, a to skutkowałoby wprowadzeniem całkowitego zakazu stosowania środków ochrony roślin - poinformowała Federacja Branżowych Związków Producentów Rolnych. - To były koniec produkcji rolniczej.
Rolników niepokoi także i to, że nowe przepisy miałyby formę rozporządzenia, które państwa członkowskie wiąże w całości i bezpośrednio, a nie dyrektywy, która daje większą swobodę w osiągnięciu obowiązkowego celu.