Sprawa ograniczania środków ochrony roślin od wielu tygodni wzbudza ogromne emocje. Polscy eksperci wykazują, że zużycie substancji czynnych w Polsce jest znacznie poniżej średniej unijnej. Trudno także sobie wyobrazić, aby producenci rolni powrócili do mechanicznego czy wręcz ręcznego zwalczania na przykład chwastów na dużych plantacjach. O sprawie unijnych ograniczeń ŚOR dyskutowano podczas posiedzenia Copa-Cogeca.
Copa i Cogeca z zasady popierają cele Komisji Europejskiej dotyczące ograniczenia stosowania i zagrożeń wynikających ze stosowania syntetycznych, chemicznych środków ochrony roślin oraz wzmacniania różnorodności biologicznej krajobrazu rolniczego. Ale realizacja środków zaproponowanych przez Komisję, które mają doprowadzić do praktycznego osiągnięcia tych celów budzi wiele wątpliwości.
Wszystkie delegacje opowiedziały się przeciwko zaproponowanym rozwiązaniom. Podkreślono, że przy obecnych wysokich kosztach produkcji roślinnej takiej legislacji potrzebna jest szczegółowa ocena skutków wprowadzenia zmian.
– Administracyjne, odgórnie określanie ile środków ochrony roślin musi zniknąć z rynku, które nie jest poparte wiedzą naukową zagraża bezpieczeństwu żywnościowemu Unii Europejskiej. To ideologia, której powinniśmy się sprzeciwić. Rolnicy potrzebują leków dla roślin. Jednocześnie Bruksela nie jest w stanie zaproponować żadnych alternatyw. Te rozporządzenie jest szkodliwe i nie do przyjęcia. Zakazy nie rozwiązują problemów – powiedział po spotkaniu Marian Sikora przewodniczący Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych.
Jak zapewnić bezpieczeństwo żywnościowe UE?
W obecnej niepewnej sytuacji politycznej UE powinna bardziej niż kiedykolwiek skupić się na celu zapewnienia bezpieczeństwa żywnościowego. Istnieje już wystarczająco dużo badań wskazujących, że strategia „Od pola do stołu” będzie miała niekorzystny wpływ na produkcję w UE i – zgodnie z obecnymi prognozami – doprowadzi do znacznego spadku produkcji żywności. Ze względu na obecne okoliczności (wojna w Ukrainie, rosnące ceny energii i żywności) bardzo ważne jest utrzymanie plonów rolnych na stabilnym poziomie, by móc wytwarzać wystarczające ilości wysokiej jakości produktów dostępnych po przystępnej cenie. Cele w zakresie redukcji stosowania i zagrożenia związanego ze stosowaniem pestycydów do 2030 roku są bez wątpienia zbyt ambitne i wręcz nieodpowiedzialne ze względu na aktualne wyzwania społeczno-ekonomiczne i polityczne.
Brak podstaw naukowych propozycji KE
Bruksela nie jest w stanie wskazać istotnych powodów dla podjęcia takich przymusowych działań. Ustalenie minimalnego celu redukcji zaproponowanego przez Komisję bez wystarczających podstaw agronomicznych i naukowych jest szczególnie szkodliwe dla krajów, które już znacznie ograniczyły stosowanie chemicznych i niebezpiecznych środków ochrony roślin.