Dane o imporcie nawozów z Rosji do Polski podała agencja RIA Novosti.
- Według analizy statystyk polskiego importu w lipcu tego roku wolumen importu nawozów z Rosji wzrósł do 20,2 mln dol. Liderem dostaw do Polski pozostają Niemcy (22,6 mln dol), ale rosyjskie firmy zajęły drugie miejsce, choć w ubiegłym roku były na 6. pozycji - pisze portal RIA Novosti.
Portal money.pl w czerwcu zauważył także, że puławskie azoty w maju i czerwcu przestały produkować melaminę, której są jedynym producentem w Polsce. Tymczasem do Polski jadą nawozy z Rosji i tu są przepakowywane. Nawozy te trafiają do Polski legalnie, bo w ubiegłym roku z pakietu sankcji UE zostały wykluczone m.in. dostawy żywności i nawozów.
Na oficjalnej stronie Rady Europejskiej czytamy, że: ,,Eksport żywności z Rosji na rynki światowe nie jest objęty restrykcjami. Działalność dotycząca żywności i nawozów pochodzących z Rosji jest dozwolona, podobnie jak ich nabywanie, transport i dostarczanie".
Jak podaje money.pl, z przedstawianych danych wynika, że rok do roku Polska zwiększyła zakupy nawozów z Rosji 3,3-krotnie. Trzecie miejsce w imporcie zajmuje Litwa (13,5 mln dolarów), czwarte Finlandia (8,3 mln dolarów), piąte Holandia (8,1 mln dolarów).
- Przez cały rok Polska kupiła od Rosji nawozy za 225,1 mln dolarów w porównaniu do 360 mln dolarów w 2021 roku. W ciągu siedmiu miesięcy 2023 roku Polska zaimportowała rosyjskie nawozy o wartości 97,6 mln dolarów - podaje money.pl.
Niestety, nie jesteśmy w stanie potwierdzić tych informacji na rosyjskich stronach informacyjnych - są one bowiem od półtora roku blokowane przez rząd.
źródło: money.pl, Rada Europejska