Wszystko zaczęło się od wybuchu protestów politycznych w Peru, które zablokowały eksport borówek z tego kraju. Podaż peruwiańskich jagód gwałtownie spadła, chociaż sezon wciąż trwa. Teraz główne ilości borówki trafiają na polski rynek z Chile, a zbiory w Hiszpanii dopiero się rozpoczynają.
Pogoda w Chile nie sprzyjała uprawie borówki w ostatnim miesiącu, a kraj pustoszą pożary. W styczniu w południowej Hiszpanii było zimno, a produkcja borówek mocno ucierpiała. W rezultacie podaż borówki hiszpańskiej będzie dość ograniczona.
- Tylko w ciągu ostatniego miesiąca ceny sprzedaży importowanych borówek wzrosły w Polsce średnio o 45% i dziś sprzedawane są po 50,00-60,00 zł/kg (11,53-13,83 USD/kg). Jednocześnie ceny sprzedaży w segmencie wzrosły w ciągu roku 1,5-krotnie - poinformował portal EastFruit.com.
W polskim sektorze borówki trwają prace przygotowawcze. Nowy sezon zapowiada się bardzo trudny z wielu powodów. Po pierwsze, problemem jest gwałtowny wzrost kosztów produkcji. Równie istotnym problemem jest niedobór pracowników, a także rosnąca konkurencja wewnętrzna i zewnętrzna. Powierzchnia uprawy borówki w Polsce z roku na rok rośnie, a polskim borówkom coraz trudniej jest konkurować na rynku międzynarodowym.
- Z jednej strony hiszpańscy plantatorzy, których szczyt sezonu przypada na kwiecień-czerwiec, starają się zaktualizować odmiany borówki, aby rozszerzyć okno produkcyjne i rozszerzyć eksport. Z drugiej strony obserwuje się dynamiczny wzrost produkcji borówki na Ukrainie oraz prognozowany wzrost plonów i eksportu w nowym sezonie, nawet pomimo trwającej wojny. Ponadto Ukraina ma teraz łatwiejszy dostęp do rynków UE - dodają analitycy portalu.
źródło: EastFruit.com