Gromadzeniem wszystkich danych dotyczących polskiej gospodarki zajmuje się Główny Urząd Statystyczny. Co roku wydawany jest Rocznik Statystyczny Rzeczypospolitej Polskiej podsumowujący wszystkie informacje, które udało się zgromadzić.
Nie ma wątpliwości - jesteśmy cukrową i węglową potęgą!
Spójrzmy na dane.
Oznacza to, że wielkość produkcji cukru jest w Polsce mniej więcej stabilna w ostatnich dwudziestu latach.
Dane statystyczne mówią także, że pod względem wielkości produkcji
Jesteśmy więc - bezapelacyjnie - cukrową potęgą.
Jak jest z węglem?
Choć wydobycie węgla wyraźnie spada, to jednak Polska jest jednym z głównych krajów pod względem wydobycia węgla. W 2010 roku byliśmy na miejscu 9 w świecie, w 2015 - na 10 i w 2020 również na 10. Czy zatem węgla może w Polsce brakować?
Węgiel i cukier - towary eksportowe
Kilka dni temu Forum Energetyczne w mediach społecznościowych zamieściło wykres oparty od dane statystyczne GUS. Wykres dotyczył... eksportu węgla. Okazuje się, że całkiem sporo węgla eksportujemy. W 2021 roku było to 3,14 miliona ton (5%), a w miesiącach od stycznia do maja 2022 roku - 1,44 miliona ton. Dokąd eksportowany jest polski węgiel: przede wszystkim do Czech i na Ukrainę, ale także do Niemiec, Słowacji czy Austrii.
Dokąd płynie/jedzie polski węgiel energetyczny? i ile?
— Joanna Pandera (@jmpandera) July 22, 2022
za 2022 r. dane tylko do maja. pic.twitter.com/F1qJQda1y6
Wykres wywołał prawdziwą medialną burzę.
- Celem naszej publikacji, przygotowanej na podstawie oficjalnych danych GUS, było zwrócenie uwagi na konkretne zjawiska w obliczu zbliżającej się trudnej zimy: powiększający się eksport węgla energetycznego z Polski do innych państw (w ramach zawartych kontraktów handlowych) przy jednoczesnym pogłębiającym się ryzyku braku dostępu do surowca na potrzeby krajowe - poinformowało Forum Energii w mediach społecznościowych.
W związku z emocjami, jakie narosły wokół danych o imporcie i eksporcie węgla do/z Polski, oświadczamy: pic.twitter.com/5pB9UD5QsX
— Forum Energii (@ForumEnergii) July 26, 2022
A co z cukrem?
Szacuje się, że roczne zapotrzebowanie na cukier w Polsce wynosi 1767 tys. ton. Oznacza to w połączeniu z danymi o produkcji, że cukru brakować w Polsce nie może. Oczywiście cukier także eksportujemy. W 2018 roku, według danych Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, cukier trafiał przede wszystkim do krajów trzecich (276,3 tys. ton). Natomiast na rynku unijnym sprzedano łącznie 124,4 tys. ton.
Krajowy Ośrodek Wsparcie Rolnictwa podał, że w 2021 roku wzrost wartości eksportu odnotowano także w przypadku cukru i wyrobów, cukierniczych (o 9%, do 2,8 mld EUR).
Cukier więc także eksportujemy. Z rocznika statystycznego wynika, że w 2020 roku zebrano 14947,2 tysięcy ton buraków cukrowych zasianych na 246 tysiącach hektarów, podczas gdy w 2015 roku areał buraków to 180 tysięcy hektarów. Areał produkcji buraków nieco się zwiększył w ostatnim czasie, a w tych latach, gdy był mniejszy cukru nie brakowało i... był tani.
????W sezonie 2021/2022 w Polsce ????????wyprodukowano 2,3 mln ton cukru.
— Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi (@MRiRW_GOV_PL) July 28, 2022
????W sezonie 2022/2023 przewiduję się produkcję 2,1 mln ton. pic.twitter.com/3l67XcWCyg
Powtórka z przeszłości?
W w 1976 roku wprowadzono w Polsce kartki na cukier. Większość Polaków wiedziała, że zbliża się kryzys. Jak wykazaliśmy twarde dane statystyczne wskazują, że produkujemy cukru dostatecznie dużo, by było go w nadmiarze. Teorie spiskowe mówią, że obecne rozpoczęcie braków na rynku żywnościowym od cukru jest wręcz symbolem, mającym cofnąć nas do czasów wielkiego polskiego kryzysu żywnościowego, gdy obowiązywały kartki na cukier, mięso, olej, mąkę, papierosy, alkohol, masło... w zasadzie na wszystko. Braki żywnościowe były wtedy wstępem do galopującej inflacji (tak się to kiedyś nazywało).
28 grudnia 1989 r. Sejm przyjął ustawy składające się na tzw. plan Balcerowicza. Jego celem miała być budowa fundamentów gospodarki rynkowej.
- W pierwszych tygodniach sprawowania urzędu Leszek Balcerowicz podjął decyzję o ograniczeniu deficytu budżetowego przez podniesienie cen prądu (o 150%), gazu (o 100%), benzyny (we wrześniu o 60%, w listopadzie o 50%) oraz alkoholu (125%). Zrezygnowano też z dotowania cen mięsa i chleba. Już po wprowadzeniu planu dodane zostały kolejne podwyżki cen: ceny węgla i gazu podwyższono o 400%, ceny elektryczności o 300% taryfy kolejowe o 250% - przypominał portal Fakt.pl w 2019 roku.
Czasy wcale nie były łatwiejsze. Rozsypywał się Układ Warszawski i Rada Wzajemnej Pomocy Gospodarczej. Było wiadomo, że dni Związku Radzieckiego są policzone, bo pojawiły się tam pierwsze od lat ruchy narodowościowe. Jednak ani wtedy, ani w czasach nawet najgorszej ,,komuny'' nigdy nie zabrakło węgla i nigdy nie pojawiła się perspektywa niedogrzanych mieszkań. W naszych szkolnych latach, bez względu na to, czy chodziliśmy do szkoły jeszcze w minionym stuleciu, czy też skończyliśmy edukację całkiem niedawno na lekcjach geografii uczyliśmy się, że ,,Polska węglem stoi'' i mamy największe złoża w Europie.
Co więc się stało?
Być może Użytkownicy naszego portalu potrafią odpowiedzieć na to pytanie. My podaliśmy tylko fakty, z których wynika, że ani cukru, ani węgla w Polsce brakować nie powinno. Dlaczego więc brakuje?
Zachęcamy do dyskusji na ten temat.
źródła:
Wszystkie dane - chyba, że podaliśmy inacej - pochodzą z Rocznika Statystycznego Rzeczypospolitej Polskiej wydanego przez Głowny Urząd Statystyczny i dostępnego w formacie PDF TUTAJ >> KLIK
Informacja KOWR, / fakt.pl