- Nasze pięć organizacji zrzeszonych w Copa-Cogeca reprezentujących sektor rolniczy z Polski wyraziło poważne obawy dotyczące wpływu nieograniczonego importu z Ukrainy i oczekuje propozycji możliwych rozwiązań ze strony instytucji unijnych, które wesprą rolników w przedłużającej się bardzo trudnej sytuacji dotykającej praktycznie wszystkie ogniwa łańcucha dostaw żywności i wszystkie sektory produkcji rolnej, ale także pozwolą zachować jedność UE i jej ogólne wsparcie dla Ukrainy - poinformował Wiktor Szmulewicz, prezes KRIR. - Jeśli mechanizm tymczasowej liberalizacji handlu (ATM) z Ukrainą zostanie utrzymany w obecnej formie, bez żadnych dostosowań, przetrwanie sektora rolnictwa w Polsce jak również producentów z UE w ogóle, a zwłaszcza w sektorach zbóż, jaj drobiowych i cukru, będzie bardzo zagrożone.
Zgodnie z danymi, którymi dysponuje Komisja Europejska ilości produktów rolnych importowanych z Ukrainy do Polski i całej Unii Europejskiej dla niektórych sektorów zwiększyły się dwu a nawet sześciokrotnie. Ta sytuacja i taki stan rzeczy jest po prostu nie do utrzymania dla producentów rolnych z Polski i dodatkowo rozprzestrzenia się również na pozostałe państwa członkowskie UE i pogarsza się z miesiąca na miesiąc, wraz ze wzrostem importowanych ilości.
- Obawiamy się, że jeśli nic nie zostanie zrobione, aby pomóc naszym rolnikom, niezadowolenie wzrośnie, a konsekwencją tego mogą być protesty rolników nie tylko w krajach graniczących z Ukrainą, ale również w pozostałych krajach UE, a konsekwencją polityczną może być zmniejszające się społeczne wsparcie dla Ukrainy w jej walce z agresją rosyjską - dodaje samorząd rolniczy.
Krajowa Rada Izb Rolniczych oraz pozostałe organizacje oczekują aktywnego wsparcia dla rolników, dostosowania mechanizmu tymczasowej liberalizacji handlu (ATM) z Ukrainą i zatrzymania nieograniczonego importu produktów rolnych z Ukrainy.