Wygląda na to, że miarka się przebrała. Rolnicy z Flandrii zorganizowali protest w Brukseli na co najmniej 3 tysiące traktorów. To odpowiedź rolników na kolejne propozycje zaostrzania programu azotanowego.
- Około 2500 traktorów wyruszyło w piątek rano do Brukseli, aby podjąć działania przeciwko polityce rolnej rządu . Traktory wjechały do Brukseli ze wszystkich prowincji flamandzkich pod eskortą policji drugorzędnymi drogami i planują masowo trąbić klaksonami o godzinie 11:30 - poinformowała angielskojęzyczna belgijska agencja Belga News Agency English
Te informacje potwierdza także dobrze znany Reuters.
- Rolnicy z północnego regionu Flandrii w Belgii wjechali w piątek tysiącami traktorów do Brukseli w proteście przeciwko nowemu planowi rządu regionalnego mającego na celu ograniczenie emisji azotu. Policja oszacowała liczbę traktorów blokujących ulice Brukseli na 2700. Wiele z nich było ozdobionych dużymi znakami odzwierciedlającymi gniew rolników - poinformowała agencja Reuters.
Reuteras poinformował, że organizacje rolnicze stwierdziły we wspólnym oświadczeniu, że obecne porozumienie w sprawie azotu „spowoduje społeczno-ekonomiczną rzeź”.
- Wszyscy jesteśmy przekonani, że coś musi się zmienić w kwestii azotu, ale sektor rolny nie powinien być traktowany inaczej niż sektor przemysłowy – powiedziała protestująca Leen Engelen, odnosząc się do jednego ze spornych punktów projektu ustawy.
Protest relacjonują sami producenci rolni i popierający ich obserwatorzy.
- Belgia… ogromny konwój rolników w drodze do Brukseli. Aby zaprotestować przeciwko porozumieniu Flandrii w sprawie azotu, które powoduje „krwawą łaźnię społeczno-ekonomiczną” w sektorze rolnym. OPÓR!!! - pisze w mediach społecznościowych Pelham.
PeterSweden informuje: - ROZSZERZENIE PROTESTU ROLNIKÓW. Setki traktorów pojechały do Brukseli, aby zaprotestować przeciwko rządowym planom redukcji emisji w celu osiągnięcia celów klimatycznych w Belgii. Rolnicy przeciwstawiający się komunizmowi klimatycznemu.
- Protest rolników! Rolnicy zasypują budynki rządowe sianem w związku z proponowanymi ograniczeniami irygacyjnymi, które uczynią ich uprawy bezużytecznymi - podaje RiseMelbourne
Jak wynika z informacji przekazanych niedawno przez Federację Branżowych Związków Producentów Rolnych - pisaliśmy o tym TUTAJ>>>KLIK po posiedzeniu Copa-Cogeca znane nam wszystkim najnowsze propozycje Unii Europejskiej idą znacznie dalej niż te, które już wszyscy znają.
- Niepokój budzi propozycja sprawozdawcy dla Komisji Ochrony Środowiska Naturalnego, Zdrowia Publicznego i Bezpieczeństwa Żywności Parlamentu Europejskiego, który chce ograniczenia stosowania „bardziej niebezpiecznych środków ochrony roślin” o ponad 80% w stosunku do lat 2018–2020 - informowała Federacja Branżowych Związków Producentów Rolnych. - Komisja Europejska zaproponowała ustanowienie progu zwierząt gospodarskich na poziomie 150 dużych jednostek przeliczeniowych (DJP) powyżej, którego gospodarstwa hodowlane trzody chlewnej, drobiu i bydła musiałyby przestrzegać dyrektywy o emisjach przemysłowych (IED). Komisja uzasadniła takie podejście zleconą wcześniej oceną skutków. W przeglądzie dyrektywy KE posłużyła się danymi z 2016 r., teraz jednak dysponuje danymi za 2020 rok. Tymczasem z najnowszych danych wynika, że w szczególności w przypadku drobiu odsetek gospodarstw objętych dyrektywą IED wzrośnie z 15% do 58%, a w przypadku trzody chlewnej z 18 do 61%.
Na koniec jeszcze raz oddajmy głos agencji Reuters.
- Planowane posunięcie w celu ograniczenia emisji we Flandrii spowodowało kryzys we flamandzkim rządzie regionalnym, który nie został rozwiązany podczas 16 godzin rozmów na początku tego tygodnia. Belgijskie media podały, że flamandzki minister-prezydent Jan Jambon chce podjąć ostateczne decyzje do tego weekendu. W Holandii rolnicy odmówili współpracy z rządem w sprawie działań ograniczających emisję azotu, co znacznie ograniczyłoby hodowlę w kraju. - poinformował Reuters.
Foto: Twitter