- Zaproponowana w projekcie rozporządzenia zmiana, dotycząca wykluczenia z możliwości otrzymania dotacji, w przypadku gdy bulwy ziemniaka uznane po badaniu PIORIN za porażone lub prawdopodobnie porażone przez bakterię Clvibacter sepedonicus lub Ralstonia solanacearum były uprawiane w miejscu produkcji uznanym wcześniej za porażone lub nawet prawdopodobnie porażone przez jedną z tych bakterii, budzi kontrowersje wśród rolników - uważa Wiktor Szmulewicz, prezes KRIR. = Zgadzamy się, co do zasady, że rolnik, który świadomie sadzi ziemniaki na polu, gdzie wcześniej wykryto choroby kwarantannowe, nie powinien otrzymywać odszkodowania z budżetu państwa. Jednak sytuacja jest o wiele bardziej skomplikowana.
Dlatego zarząd KRIR uważa, że nowe przepisy w tym zakresie powinny obowiązywać od nowego sezonu uprawowego, a nie od 1 stycznia 2022 roku.
- Należy zapewnić producentom czas na dostosowanie się do nowej sytuacji i podjęcie decyzji o ewentualnej uprawie ziemniaków lub zaprzestaniu produkcji. Wejście w życie rozporządzenia z dniem 1.01.2022 r. dotknie producentów, którzy zebrali plony w 2021 roku i oczekują na wyniki badań laboratoryjnych, a nie byli poinformowani, o planowanej zmianie przepisów = przekonuje prezes Szmulewicz. = Procedura badań jest wieloetapowa i długotrwała a wyniki mogą być dopiero po kilku miesiącach, co pozbawi tych producentów możliwości ubiegania się o dopłatę do zmiany przeznaczenia bulw wyprodukowanych jako sadzeniaki. Samorząd rolniczy zdecydowanie uważa, że prawo nie może działać wstecz.
Nawiązując do wniosku Krajowej Rady skierowanego do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi o zwiększenie limitu środków przeznaczonych na wypłatę dotacji przedmiotowych na pokrycie kosztów zwalczania organizmów szkodliwych, w tym na utylizację ziemniaków zakażonych bakteriozą pierścieniową, samorząd rolniczy zwraca się ponownie o zapewnienie środków na wypłatę dotacji należnej w świetle obowiązujących przepisów dla producentów, którzy ponieśli straty w plonie zebranym w 2021 roku.