- Holenderska partia rolników BBB stała się największą partią. Kraj przemówił i Mark Rutte musi porzucić absurdalną politykę azotową i natychmiast ustąpić - informuje Pelham na Twitterze.
Skąd tak silna reprezentacja rolników. Otóż w Holandii od kilku miesięcy trwają protesty wynikające z próbami ohraniczania produkcji rolnej i siłowym wdrażaniem polityki klimatycznej przez rząd.
- Holandia - Na czerwono widać kraje, w których #CO2 jest tak niebezpieczny, że rolnicy muszą zostać wywłaszczeni - pisze w mediach społecznościowych Madeliefje.
Jak podają oficjalnie agencje, partia BBB powstała na fali rolniczych protestów, które rozpoczęły się jeszcze w 2019 r., a poparcie dla niej wzrosło po ubiegłorocznych protestach rolników przeciw rządowym planom ograniczenia emisji tlenku azotu.
- Wyniki sześciu gmin Utrechtu są już dostępne. BBB jest największym z pięciu z nich, w tym Wijk bij Duurstede - informuje dziś RTV Utrecht.
- Rolnicy od miesięcy protestują przeciwko rządowym planom przymusowego zamknięcia, „dekorując” krajobraz tysiącami holenderskich flag (do góry nogami) w całym kraju - podał Willem Middelkoop.
Z wyników wyborów nie cieszy się eurodeputowany Holenderski Bas Eickhout.
- Wczorajsze wybory w Holandii przyniosły miażdżące zwycięstwo nowej partii rolników BBB. Jako Zieloni jesteśmy najwięksi w miastach takich jak Amsterdam Rotterdam Utrecht Eindhoven Maastricht i Groningen. Razem z holenderską Partią Pracy PvdA jesteśmy na równi z BBB. Kraj podzielony - komentuje eurodeputowany.
O protestach rolniczych w Holandii informowaliśmy od kilku miesięcy. Rolnicy zrozumieli, że wprowadzana w szybkim tempie w tym kraju unijna polityka rolna doprowadzi do likwidacji tysięcy gospodarstw. Ponad 25% holenderskich gospodarstw będzie musiało zostać zlikwidowanych z powodu planów redukcji azotanów - wyliczyło holenderskie ministerstwo finansów. Chodzi przede wszystkim o gospodarstwa hodowlane. Potwierdziły się nasze informacje, że plany rządu Holandii oparte o politykę unijną zakładają redukcję emisji tlenku azotu o 70% do 2030 roku.
Aby zrealizować zamierzenia gabinetu premiera Marka Ruttego, zamkniętych będzie musiało zostać 11,2 tys. gospodarstw. A 17,6 tys. z pozostałych gospodarstw będzie musiało zmniejszyć liczbę zwierząt hodowlanych od jednej trzeciej do prawie połowy.
Najbliższe dni przyniosą odpowiedź na pytanie, czy wybory w Holandii przyniosą rezultat w zmianie rządu i polityki klimatycznej. Na razie nie próżnuje Parlament Europejski, który uchwala dzień po dniu rezolucie i rozporządzenia rozszerzające ograniczenia emisji CO2.
- Parlament Europejski 486 głosami za, przy 132 głosach przeciw i 10 głosach wstrzymujących się, zmianę tzw. rozporządzenia w sprawie wspólnego wysiłku redukcyjnego. Rozporządzenie to określa wiążące roczne redukcje emisji gazów cieplarnianych w transporcie drogowym, ogrzewaniu budynków, rolnictwie, małych instalacjach przemysłowych i gospodarce odpadami. Dotyczy każdego państwa członkowskiego. Obecnie reguluje około 60% wszystkich emisji w Unii Europejskiej - poinformował dwa dni temu tygodniu Parlament Europejski. - Zmienione prawo zwiększa cel redukcji emisji gazów cieplarnianych na poziomie Unii w 2030 roku. Nowy cel wynosi 40% (poprzednio 30%) w porównaniu z poziomem z roku 2005. Po raz pierwszy wszystkie państwa członkowskie muszą graniczyć emisje gazów cieplarnianych. Ich cele krajowe mają mieścić się w przedziale od 10 do 50%.