W czwartek odbyło się kolejne spotkanie z producentami malin i pozostałych owoców miękkich.
- Chcemy wypracować wspólnie najlepsze rozwiązania, aby zabezpieczyć polskich rolników - zapowiedział minister Telus.
Jako ,,trudną'' ocenił sytuację na rynku malin ocenił minister rolnictwa. W ubiegłym roku ceny na skupie sięgały do 20 zł za kilogram, dziś to nawet 4 zł. Z tego powodu planowane jest podjęcie działań interwencyjnych.
- Zaczyna się sezon. Mamy sporo malin zamrożonych w magazynach, w chłodniach, w mroźniach, oraz są maliny, które wpłynęły z Ukrainy. Minister Buda wystąpił kilka dni temu do Komisji Europejskiej o to, aby wpisać maliny na listę produktów objętych zakazem importu. Miałem spotkanie z branżą - z plantatorami i z tymi, którzy skupują, przerabiają owoce. Szukamy rozwiązania, żeby pomóc tej branży - zapewnił minister rolnictwa w studiu agencji prasowej.
Okazuje się jednak, że o zgodę na podjęcie działań może nie być łatwo. Jak poinformował minister Telus, problem napływu malin z Ukrainy nie występuje w żadnym innym kraju ,,przyfrontowym'' - jest więc to problem tylko w Polsce. Jednocześnie minister Telus wykluczył możliwość dopłat do owoców miękkich gdyż - jak powiedział - to nie jest rozwiązanie...