- Pomysł przymusowego odbierania środków zarobionych przez rolników (i to za pośrednictwem podmiotów skupujących) i przekazywania ich na fundusz, z którego wpłacający rolnicy być może nigdy nie będą korzystać, jest zły w swoich założeniach, a w obecnej sytuacji gospodarczej jest zły podwójnie. Takie rozwiązanie de facto oznacza obciążenie rolników kosztami cudzych, nieudolnych, albo nierzadko celowych i patologicznych działań, co jest rozwiązaniem nieuczciwym w stosunku do producentów - czytamy w oświadczeniu ZPPM.
Związek wskazuje, że Fundusz Ochrony Rolnictwa w skrócie to ubezpieczenie rolników w sytuacji, gdy nie otrzymają zapłaty za dostarczone produkty z powodu bankructwa podmiotu skupującego. Przy czym ma być finansowany przez samych rolników, poprzez potrącanie 0,125% netto z faktur za dostawy towarów i przekazanie tych środków na rachunek bankowy zarządzany przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa.
- Same konsultacje społeczne projektu ustawy odbiegały od zwyczajowych form. Nie doszło do obiecanego spotkania z Ministrem Rolnictwa, na którym miano przedyskutować zasadność wprowadzenia nowego obciążenia dla rolników. Pomimo zapowiedzi nie przedyskutowano także szeregu szczegółowych uwag zgłaszanych przez stronę społeczną do projektu ustawy. Zamiast tego rząd od razu skierował projekt ustawy o Funduszu Ochrony Rolnictwa do Sejmu, gdzie w iście ekspresowym tempie będzie procedowany już na najbliższym posiedzeniu - dodają przedstawiciele związku.
Związek Polskich Przetwórców Mleka swoją opinię w tej sprawie przedstawił w piśmie skierowanym do Przewodniczących wszystkich klubów i kół poselskich oraz do przewodniczącego sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
W stanowisku czytamy, że sprzeciw budzą następujące propozycje rozwiązań zawarte w projekcie ustawy:
- W związku z powyższym postulujemy alternatywne rozwiązanie w postaci dobrowolnych ubezpieczeń, które objęłoby tych producentów rolnych, którzy byliby realnie zainteresowani takimi rozwiązaniami - poinformowali przedstawiciele ZPPM..