O sytuacji z urodzajem owoców minister Kowalczyk wypowiedział się tym razem w radiu Plus. przypomniał, że od wiosny dla polskich jabłek zamknięte są rynki wschodnie. Oznacza to, że na naszym rynku będzie nadmiar jabłek.
- Poszukujemy intensywnie kolejnych rynków zbytu na jabłka deserowe - mówił minister Kowalczyk wymieniając kraje Afryki Północnej, Azji - Malezję, a także Egipt i Europę. Polityk zwrócił jednocześnie uwagę, że na unijnym rynku Polska konkuruje z dużą produkcją europejską.
Kowalczyk pytany o to, czy w związku z tegorocznym urodzajem ceny jabłek w skupie będą niższe niż w 2021 roku, wyraził nadzieję, że tak nie będzie.
- Dlatego że będziemy czynić starania, aby to, co jest nadwyżką, było przeznaczone do przetwórstwa, czyli na koncentrat jabłkowy, na soki - bo to jeszcze można dobrze sprzedawać. Nasze wysiłki będą szły w tym kierunku, żeby wydłużyć sezon przetwórczy po to, by ceny nie spadły dramatycznie - zapowiedział minister Kowalczyk.
źródło: Radio Plus