Wczoraj minister rolnictwa spotkał się z przedstawicielami organizacji rolniczych. Rozmawiano o wielu poważnych sprawach, bo wiele wskazuje, że to nie będzie łatwy rok dla wielu gospodarstw. jednym z problemów są ceny zboża, które - zdaniem wielu producentów rolnych w Polsce są zaniżane przez wpływające do Polski zboże z Ukrainy. Rolnicy uważają, że zboże z Ukrainy jest kiepskiej jakości.
- Do Polski nie wpływa już tzw. zboże techniczne, a całe zboże z Ukrainy jest poddawane kontroli przez odpowiednie służby. Kontrole dotyczą również obecność pozostałości pestycydów - poinformował minister rolnictwa Henryk Kowalczyk.
Minister poinformował także poinformował, że po licznych kontrolach krzyżowych kilka spraw związanych z tzw. zbożem technicznym zostało skierowanych do prokuratury. O jednej z nich z województwa lubelskiego pisaliśmy wczoraj.
Jak jednak wynika z doniesień służb wojewody lubelskiego, przeznaczenie 66 ton pszenicy technicznej na zboże paszowe nie było jedynym takim problemem. Inspekcja weterynaryjna w końcu minionego roku skontrolowała podmiot transportujący zboże ukraińskie oznakowane jako pszenica techniczna. Kontrola wykazała, że niekiedy była ona mieszana ze zbożem krajowym i wprowadzana do obrotu jako konsumpcyjna lub paszowa.