W sprawie takich dopłat wypowiedziała się Dolnośląska Izba Rolnicza. I nie jest to przychylna opinia.
- Wielu rolników czeka do 1 lub 15 października, żeby szybko międzyplony ścierniskowe zaorać - wyjaśnia Ryszard Borys, prezes DIR. - Międzyplony blokują terminowy siew zbóż, narażając rolnika na straty w plonie. O ile poplony ozime mają jeszcze jakiś sens, to wysiewanie międzyplonów ścierniskowych w terminie do 20 sierpnia i utrzymywanie ich przez 8 tygodni to fikcja nie wpływająca w żaden sposób na polepszenie warsztatu pracy rolnika, a bardzo często przyczyniająca się do pogorszenia tego warsztatu choćby przez negatywny wpływ na bilans wody w ziemi.
Samorząd rolniczy z Dolnego Śląska zauważa, że wysiew międzyplonów ścierniskowych zawsze wiąże się z uszczupleniem zasobów wody dostępnej w glebie jak i zawartych w niej składników pokarmowych, co rodzi dyskusje: czy międzyplony sa tak naprawdę powszechne.
Swoją opinią DIR podzielił się z ministrem rolnictwa Henrykiem Kowalczykiem. Z naszych informacji wynika, że wielu rolników o międzyplonach ścierniskowych myśli podobnie jak producenci z Dolnośląskiej Izby Rolniczej.
My, tradycyjnie, zachęcamy do dyskusji i w tej sprawie.