RolnictwoRzeka mleka topi mleczarstwo: spotkanie KZSM z wiceministrem Kowalskim – relacja WIDEO
16.06.2023
Udostępnij artykuł:
Branża mleczarska tonie w rzece mleka, z którym... nie ma co zrobić. Ceny skupu są niższe rok do roku o ponad 30%. Spółdzielnie Mleczarskie zajmują się przechowywaniem zapasów produktów mlecznych, na które nie ma zbytu - jednocześnie tracąc płynność finansową. A koszty produkcji - pomimo spadających cen skupu - rosną.
zdjecie-1

O tych wszystkich problemach rozmawiano w środę 14 czerwca w siedzibie Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich. Było to spotkanie prezesów i wiceprezesów, przewodniczących i członków rad nadzorczych, rolników spółdzielni mleczarskich zrzeszonych w KZSM z przedstawicielami ministerstwa rolnictwa.

Resort rolnictwa reprezentowali: Janusz Kowalski – Sekretarz Stanu w MRiRW, Waldemar Guba – Dyrektor Departamentu Rynków Rolnych w MRiRW, Maciej Fedak – Departament Rynków Rolnych i Transformacji Energetycznej Obszarów Wiejskich, Jerzy Dąbrowski – Dyrektor Departamentu Rynków Rolnych, ze strony Krajowej Rady Spółdzielczej udział wziął Prezes Mieczysław Grodzki.

Spotkanie w KZSM było kolejnym z cyklicznych spotkań przedstawicieli branży mleczarskiej z przedstawicielami rządu i ministerstwa rolnictwa, podczas którego dyskutowano na temat trudnej sytuacji w polskim sektorze mleczarskim. W trakcie spotkania po raz kolejny omawiano wyzwania i problemy, proponowano rozwiązania tych najpilniejszych. Przedstawiciele spółdzielni mleczarskich wyrazili nadzieję, że tym razem spotkanie przyniesie wymierne efekty. Zazwyczaj bowiem przedstawiciele rządu czy resortu rolnictwa zapoznawali się z prezentowanymi informacjami, propozycjami, obiecywali pomoc i niestety na tych obietnicach najczęściej się kończyło.

Rosną koszty - spadają ceny

Waldemar Broś - prezes zarządu Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich mówił o ogromnych problemach z jakimi zmaga się branża.

- Ceny zbytu rok do roku są niższe o 30, a nawet 50%. Rolnik ponosi stratę. Potrzebna jest pomoc i uczciwie przyznaję, że i minister Kowalczyk i minister Telus złożyli w tej sprawie pismo do Komisji Europejskiej, ale decyzje się przeciągają - mówił prezes Broś.- Komisja Europejska tłumaczy, że 2022 rok był dobry, zarobili i rolnicy, i producenci. Jak się porówna przychody w okresach wieloletnich, to okazuje się, że były one wysokie. I to wszystko się zgadza, ale pojawił się ogromny wzrost kosztów produkcji, na co przede wszystkim miała wpływ inflacja.

Problemów jest znacznie więcej. Spółdzielcy narzekają na sieci sklepów i na marki własne, które są blokadą dla wielu produktów. Problemy są także poza granicami Polski.

- Algieria, która jest ogromnym importerem mleka w proszku, żąda dodatkowych opłat za każdy wysyłany tam kilogram mleka - poinformował prezes Broś.

Sieci sklepów naciskają na obniżanie cen produktów mleczarskich z powodu taniejącego surowca. Ale nikt nie bierze pod uwagę rosnących kosztów produkcji - i mleka i przetworów mlecznych.

- Byłoby dobrze, żeby publikować jakie są realne koszty produkcji - mówił prezes Broś. - Warto pomyśleć o specjalnej cenie środków energii - surowiec do produkcji mleczarskiej jest specyficzny, nietrwały, wymaga codziennego pozyskiwania, dlatego warto pomyśleć o specjalnych cenach właśnie dla tej produkcji. Tymczasem cena prądu wzrosła 10-krotnie. Potrzebne są też rozwiązania wspomagające przechowywanie produktów mleczarskich.

Spółdzielnie mleczarskie nie mogą sobie pozwolić na kolejne obniżki cen w skupie mleka ponieważ mogą stracić dostawców. Z drugiej strony kolejne obniżki cen produkowanych wyrobów doprowadzą do zadłużenia mleczarni, co w konsekwencji grozi bankructwem. W obecnej sytuacji nikt nie myśli o zysku straty są duże, a mogą być jeszcze większe. Coraz częściej słyszy się o likwidacji mlecznych gospodarstw, a wielu mniejszym zakładom widmo bankructwa zagląda w oczy.

W poszukiwaniu rozwiązania

Janusz Kowalski, wiceminister rolnictwa stwierdził, że przy rozwiązywaniu tego typu problemów dobrze działa ,,model francuski'' - gdy przy stole siadają producenci, przetwórcy i sprzedawcy i przy wyłączonych mikrofonach po prostu szczerze rozmawiają.

- Zostało niewiele posiedzeń Sejmu do końca kadencji, ale możemy teraz przygotować podstawy legislacji dla następnego Sejmu - mówił wiceminister Kowalski odnosząc się do problemu ze sprzedażą produktów mleczarskich w sieciach sklepów. - Państwo musi być silne i pokazać swój wpływ wtedy, gdy ktoś łamie zasady.

Podczas spotkania zastanawiano się czy na polskie spółki gazowe i energetyczne nie można wpłynąć odgórnie, by te zmodyfikowały zawarte kontrakty na dostawy do zakładów przetwórczych gazu i energii elektrycznej co pozwoliłoby nieco poprawić ich sytuację ekonomiczną. Janusz Kowalski odnosząc się do tej propozycji powiedział, że w tym temacie niewiele da się zrobić. Zadeklarował jednak, że zamierza walczyć o obniżenie podatku od emisji CO2 (ETS), którym objęte są mleczarnie. Koszty związane z tym podatkiem stanowią bowiem ogrom ceny płaconej przez odbiorców. Jednym z rozwiązań jakie widzi wiceminister jest rozwój biogazowni rolniczych oraz wpisanie serwatki na listę komponentów wykorzystywanych do produkcji biogazu.

Sprawdź ogłoszenia w kategorii Ostropest plamisty

Wiceminister Kowalski powiedział także, że w piątek odbędzie się spotkanie on-line ze stroną ukraińską. Jak wynika z wypowiedzi ministra, strona ukraińska prowadzi kontrole polskich produktów mlecznych na granicy...

- Jest to nieakceptowalne - mówił wiceminister rolnictwa.

Choć zapowiedzi wypracowania podstaw do wprowadzenia dobrych uregulowań są kuszące to jednak w polskiej praktyce nie ma takiej możliwości - wraz z nowym parlamentem uchwalanie nawet ,,przygotowanych'' ustaw zaczyna się od nowa. Z drugiej strony zdarzało się nie raz, że ustawa była uchwalana przez Sejm, Senat i podpisywana przez Prezydenta RP w ciągu kilkudziesięciu godzin...

Niespełnione obietnice

- O problemie, aby powołać wspólną komisję producentów, konsumentów, handlowców, rolników... aby powołać jakąś cenę do rozmów z sieciami już rozmawialiśmy w tym roku z panem wicepremierem i ministrem rolnictwa Henrykiem Kowalczykiem - mówił Czesław Cieślak - prezes OSM w Kole, Poseł na Sejm II, III i IV kadencji, radny Sejmiku Województwa Wielkopolskiego i Przewodniczący Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, członek Narodowej Rady Rozwoju przy Prezydencie RP - Panu ministrowi się to nawet bardzo podobało, prasa o tym pisała... My to mówimy od kilku lat. Wszyscy ministrowie, którzy tu byli, dużo obiecali.

Prezes OSM w Kole zwrócił się także bezpośrednio do wiceministra Kowalskiego.

- Chciałbym, aby był pan jedynym, spośród tych wszystkich ministrów, którzy nam obiecywali, jedynym, który rzeczywiście coś w tej sprawie zrobi - mówił Czesław Cieślak.

Czy jest na to szansa?

relację przygotował: Ireneusz Oleszczyński

 

avatar
Dev Admin
Oceń ten artykuł
(0/5 na podstawie 0 głosów)