Wiceminister Kołodziejczak potwierdził stawki, o których niedawno mówił minister Siekierski, gdy była mowa o propozycji dopłat do sprzedanych zbóż.
- Rolnicy, którzy sprzedadzą zboże między 11 marca, a końcem maja otrzymają do każdej sprzedanej tony pszenicy, jęczmienia, pszenżyta czy żyta 300 zł dopłaty - powiedział wiceminister Kołodziejczak. - Rolnicy, którzy sprzedali zboże między 1 stycznia, a 10 marca dostaną rekompensatę w wysokości 200 zł dopłaty do tony. To jest pomoc skierowana tak, aby pobudzić w Polsce sprzedaż zbóż.
Wiadomo już, że nie wszyscy będą zadowoleni. Pojawiają się komentarze, że dostaną kasę ci którzy mają wielkie gospodarstwa i mają gdzie trzymać zboże, a ci którzy sprzedali po żniwach znów są stratni.
Na inny problem zwraca uwagę Izba Rolnicza Województwa Łódzkiego. Zdaniem izby potrzebne jest objęcie pomocą również producentów rolnych posiadający duże zapasy zbóż, które przeznaczone będą na skarmienie zwierząt (drób, trzoda chlewna).
- Pozwoli to na uniknięcie „sztucznej sprzedaży” (tj. rolnik od rolnika) lub uruchomienie pomocy w postaci dopłat do hektara analogicznie jak dopłaty do kukurydzy - uważa Bronisław Węglewski, prezes izby.
