W poniedziałek 29-letni mieszkaniec powiatu chełmskiego, jadąc przez jedną z miejscowości w pobliżu Hrubieszowa zatrzymał się przy polu, na którym leżała marchew. Nazbierał w siatki łącznie około 50 kilogramów.
- Mężczyzna nie przypuszczał, że zostanie zauważony i że ktoś powiadomi o tym fakcie policję. 29-latek został ukarany przez funkcjonariuszy mandatem karnym. Musiał naprawić także wyrządzoną szkodę, zwracając właścicielowi płodów rolnych równowartość skradzionej marchwi - poinformowała aspirant sztabowy Edyta Krystkowiak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Hrubieszowie.
Policjanci interweniują wielokrotnie w tego typu sprawach. Są to kradzieże artykułów w sklepach, a także kradzieże płodów rolnych z okolicznych pól i sadów.
- Przypominamy, że zabór cudzej rzeczy nawet niewielkiej wartości zawsze jest karalny. Oczywiście wartość kradzionego mienia decyduje o tym, czy mamy do czynienia z wykroczeniem czy też przestępstwem. Przepisy mówią wyraźnie, że kto kradnie lub przywłaszcza sobie cudzą rzecz ruchomą, jeżeli jej wartość nie przekracza 800 złotych, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. W takiej sytuacji jest to wykroczenie. Jeśli mówimy o przestępstwie kradzieży mienia, kodeks karny przewiduje karę nawet do 5 lat pozbawienia wolności - przypominają policjanci zHrubieszowa.